Poznajmy się! Krukbook

Ostatni wywiad cieszył się sporym zainteresowaniem… Czas na kolejny! Tym razem przedstawia się Wam Zbigniew Kruk, z Krukbook

 

KrukBook_logo-POPRAWIONE

 

Co było taką największą inspiracją,  impulsem do założenia drukarni? Jak zaczęła się Twoja przygoda z własną drukarnią?

Przez lata pracowałem jako fotograf (głównie ślubny) i przez długi czas nie mogłem znaleźć produktu dla siebie. Wtedy zobaczyłem po raz pierwszy książkę amerykańskiego producenta. To było to!  Prawdziwa książka jak z księgarni, duża liczba stron, niezłej jakości druk. Zacząłem szybko współpracę z tą firmą, lecz okazało się, że każde zamówienie musiałem reklamować. Błędy w druku, zdjęcia cz-b wpadały w zielony kolor, pojawiały się paski itp. To wszystko sprawiło, że zadałem sobie pytania:  Czy nie można inaczej? A może sam potrafię lepiej? Dwa lata później powstał KrukBook.

 

Co jest najtrudniejsze? Co stanowi największe wyzwanie dla drukarni ?

Najtrudniejsze okazało się zorganizowanie produkcji tak, by spełniała wymagania klientów. Produkcję kilku książek dziennie można bez problemu zorganizować w jednej głowie. Produkcja jednej książki w nakładzie 1000 sztuk też nie jest problem.  Wyzwanie to gdy książek jest dziennie 100 i do tego każda inna. Potrzeba rozdzielić i opracować procedury, delegować zadania i zarazem kontrolować wszystkie procesy pamiętając, że każdy egzemplarz produkujemy oddzielnie. Opracowanie pełnego przepływu danych w firmie pomiędzy stanowiskami jest ogromnym wyzwaniem. Do tego każdy klient chciałby otrzymać swoje zamówienie jak najszybciej i bezbłędnie wykonane. To wymagania oczywiste, lecz w praktyce trudne do realizacji. Biorąc pod uwagę że większość zleceń to spersonalizowane egzemplarze, a nie masowa produkcja którą można zunifikować, to opracowanie procesu produkcyjnego okazało się największym wyzwaniem.

 

Z jakiego produktu jesteś najbardziej dumny? Który jest Twoim ulubionym?

Oczywiście z tego który otrzymał medal na targach Film-Video-Foto 🙂 Jest to fotoalbum wydrukowany na ploterze Epson 9900, na podłożu bawełna i alfa celuloza, włożony do pudełka typu winda, które sami opracowaliśmy. Jest to wysoce ekskluzywny produkt, przeznaczony dla wyjątkowych klientów i zleceń. Produkt ten na targach był oglądany najczęściej i wywoływał wiele pozytywnych emocji. Wielu klientów zainteresowało się nim i wyraziło swoje zadowolenie, że wreszcie taki produkt pojawił się na rynku.

Niemniej jednak nie zapominam o naszym sztandarowym produkcie, czyli fotoksiążce z serii Standard, drukowanej na papierze niepowlekanym 150 g/m2, oprawianej w płótno. Produkt ten zawsze był, jest i będzie dla mnie najważniejszy, gdyż dzięki niemu zaczęła się pasja tworzenia książek oraz firma KrukBook.

 

Firma to nie tylko poważny biznes, ale czasem też przysłowiowe “wtopy” i  śmieszne sytuacje… Co najzabawniejszego spotkało właśnie Twój lab?

Odwiedziny klienta poszukującego drewna zdecydowanie należą do długo pamiętanych… Do dziś nie wiemy co w nazwie naszej firmy było takiego, co skusiło go do poszukiwań tarcicy 🙂

 

I na koniec… Czym Twoja firma wyróżnia się od innych? Gdybyś miał odpowiedzieć na to pytanie używając maksymalnie 10 słów, jak odpowiesz?

Indywidualne podejście do klienta, otwartość, innowacje, oprawy płócienne, papiery niepowlekane, rodowód fotograficzny, pasja.

DSCF2814

 

Tym razem tyle od Zbigniewa, który gorąco zachęca do bliższej znajomości z KrukBook. Produkują oni fotoalbumy, fotoksiążki, albumy tradycyjne, które wielu z Was już bardzo dobrze zna i ceni.
Łódzki Lab współpracuje również z Zalamo. Zaprojektowane w naszym kreatorze albumy możesz wysłać prosto do nich.

Poznajmy się! Krukbook

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s